Kalendarium

19-22.03.2024 · Fespa, Amsterdam

19-21.03.2024 · LogiMat, Stuttgart

28.05-07.06.2024 · drupa, Düsseldorf

03-05.09.2024 · Warsaw Print Tech Expo, Nadarzyn

Offsetowy kwartet

Data publikacji: luty 2011

 

Zaglądając pod koniec lutego do kalendarza dziwimy się, że dwa miesiące dopiero co rozpoczętego roku już za nami. W poznańskiej drukarni dziełowej Edica to najspokojniejszy okres. Za moment rozpocznie się najgorętszy sezon druku książek, który potrwa aż do wakacji. Lato upłynie pod znakiem druku podręczników, a jesień będzie intensywna ze względu na wzmożoną produkcję kalendarzy na przyszły rok. 400 osób zatrudnionych w firmie ma pełne ręce roboty. Nic dziwnego, przez cały czas napływają kolejne zlecenia.

 

Tekst: Jacek Golicz

 

Dwa lata temu drukarnia Edica, specjalizująca się w produkcji kalendarzy i książek, świętowała swoje dwudziestolecie. Firma, powstała w przełomowym roku 1989, swoją dzisiejszą nazwę przyjęła w 2003 roku. Od tej pory rozwój przedsiębiorstwa nabrał tempa. Nowe hale produkcyjne i kolejne urządzenia przyniosły efekty w postaci zróżnicowanego parku maszynowego i bogatego portfolio. Dziś drukarnia ma największe możliwości w całej swojej historii i bynajmniej nie zamierza na tym poprzestać.

 

Rozbudowana introligatornia to główny atut drukarni Edica.

Równowaga zachowana

„Jeśli chodzi o kalendarze, mamy swoje biuro na Ukrainie, a także przedstawicieli w tamtej części kontynentu” – mówi Grażyna Folta, wiceprezes zarządu drukarni Edica. – „W krajach Europy Wschodniej, tak jak i w Polsce, kalendarz w dalszym ciągu jest bardzo wysoko pozycjonowany, funkcjonuje przede wszystkim jako prezent bożonarodzeniowy. Zupełnie inaczej jest na Zachodzie, gdzie nie zbudowaliśmy sieci sprzedaży”. Tam, gdzie Edica nie dociera ze swoimi kalendarzami, udaje się jej z powodzeniem zdobywać klientów z branży wydawniczej. Druk książek stanowi równowagę dla produkcji kalendarzy. Podział na dwa segmenty daje firmie stabilność – jeśli w którymś z nich spada liczba zamówień, drugi rekompensuje straty. Oba rodzaje zleceń realizowane są w tej samej technologii – druku offsetowym. „Technologia offsetowa jest idealnie dostosowana do specyfiki produktów, w jakich się specjalizujemy” – tłumaczy Grażyna Folta. – „Będziemy obserwować rynek druku cyfrowego i jeśli pojawi się sygnał od klientów, że chcieliby drukować u nas również w tej technologii, zastanowimy się nad poszerzeniem oferty. Wolimy jednak skupić się na dużych zamówieniach napływających od dużych klientów, a to w chwili obecnej gwarantuje nam właśnie offset”.

 

Ciągłość ma znaczenie

Wybór technologii offsetowej jako „kręgosłupa” swojej działalności wymagał od poznańskiej drukarni inwestycji w sprawdzone maszyny, które umożliwiłyby realizację zamówień na czas i to w wysokiej jakości, jakiej wymagają klienci. Edicę przekonała oferta manrolanda. Tak rozpoczęła się, trwająca już kilkanaście lat, współpraca, która zaowocowała zakupem czterech maszyn tego producenta. Najstarsze są dwa pełnoformatowe urządzenia czterokolorowe, z kolei do najnowszych zakupów należą dwa ośmiokolorowe systemy Roland 708 3B P4/4 HiPrint zainstalowane w ciągu ostatnich dwóch lat. „Pierwszą maszynę manrolanda (wówczas MAN Roland) kupiliśmy pod koniec lat 90. Wybierając wtedy urządzenie akurat tego producenta, tak naprawdę podjęliśmy decyzję rzutującą na kolejne lata rozwoju naszej drukarni” – mówi Grażyna Folta. – „Następne maszyny tej marki, które pojawiły się u nas, dały nam pewną ciągłość, co wiąże się chociażby z możliwością zastąpienia operatora danej maszyny. Tak kształcimy drukarzy, aby doszli w efekcie do najwyższego stopnia wtajemniczenia, czyli pracy na ósemce. Podobieństwo technologiczne maszyn znacznie to ułatwia”. Po zakupie nowych urządzeń, Edica korzystała z oferty szkoleń firmy manroland, aby móc odpowiednio przygotować drukarzy do pracy z zaawansowanymi systemami.

W porównaniu z introligatornią, jaką dysponuje Edica, dział press nie jest imponujących rozmiarów, ale znajdujące się w nim maszyny należą do najwydajniejszych i najbardziej niezawodnych w swojej klasie. Właśnie na tym polega zasadnicza różnica pomiędzy poznańską firmą a innymi drukarniami dziełowymi w Polsce. Bardzo mocno rozwinięta obróbka po druku to efekt szerokiej oferty indywidualizacji kalendarzy i opraw książkowych. Jak podkreśla Grażyna Folta, zakup nowych, zaawansowanych systemów drukujących podyktowany był potrzebą sprawnej obsługi stałych klientów również w gorącym sezonie kalendarzowym, który bardzo obciąża drukarnię.

 
Intensywna produkcja trwa przez cały rok.

Okładka na okrągło

Jeśli chodzi o druk książek, Edica wyspecjalizowała się w produkcji wydawnictw dla dzieci. „Na potrzeby segmentu kalendarzy dopracowaliśmy się technologii produkcji okrągłego narożnika i obecnie wykorzystujemy ją również w książkach dla dzieci ze względu na bezpieczeństwo, jakie zapewnia tego typu oprawa” – mówi Grażyna Folta. – „Jako pierwsi zaczęliśmy eksperymentować z cienkim blokiem oprawianym w stosunkowo grubą okładkę, co ma duże znaczenie dla wydawców, głównie ze względów ekonomicznych, a z punktu widzenia użytkownika czyni książkę bardziej trwałą”. Trzecim czynnikiem, który zadecydował o specjalizacji była właśnie rozbudowana introligatornia. Klienci wymagali skomplikowanych rozwiązań, jeśli chodzi o obróbkę końcową. „Możemy produkować także inne książki, ten segment naszej działalności ciągle rozwijamy. Z mocami produkcyjnymi, jakimi obecnie dysponujemy, jesteśmy w stanie drukować niemal wszystko” – zapewnia Grażyna Folta.

 

Recesja na spokojnie

Podczas gdy większość drukarń wciąż skarży się na niski poziom zleceń, który stanowi echo niedawnego kryzysu ekonomicznego, Edica wskazuje wyraźnie na gwałtowne zmiany kursów walut, jako na zasadniczy czynnik wpływający negatywnie na zyski firmy. Jednak nawet pomimo wzrostu cen materiałów, drukarnia nie podniosła cen swoich produktów, nie chcąc zniechęcać klientów, spośród których i tak wielu dotkliwie odczuło skutki kryzysu. Spadek liczby zamówień szybko wyrównano, pozyskując nowych zleceniodawców. Dzięki temu, Edica przeszła suchą stopą przez trudne dla branży lata.

 

Bogata introligatornia drukarni Edica obejmuje: cztery niciarki, sześć falcówek, linię do zaklejania bloków pod oprawę twardą (dwa kleje na zimno na zimno, Two shot), dwie maszyny okładkowe (obie z oprzyrządowaniem do produkcji okładek z okrągłymi narożnikami), urządzenie do obcinania frontu bloku w oprawie broszurowej ze skrzydełkami, dwa półautomaty do produkcji okładek, dwie linie do oprawy twardej, dwa automaty do cięcia registrów, dwa półautomaty do cięcia registrów, trzy perforatory, półautomat do zakładania Wire-O, dwa automaty do zakładania tasiemek, cztery maszyny do cięcia oklein, automat do tłoczeń oraz własną chemiografię.

 

 

Do najnowszych zakupów drukarni Edica należą dwa ośmiokolorowe systemy Roland 708 3B P4/4 HiPrint.

Kalendarze i książki to dwa segmenty produkcji w poznańskiej drukarni.

 
« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Witamy w roku drupy 2024…

Trudno w to uwierzyć. Po ośmioletniej przerwie w tym roku targi drupa ponownie odbędą się w Düsseldorfie. Oczekiwania są wielkie, ale w branży wciąż niewiele słychać.

 

Jeśli pamiętacie, jakie było typowe „uczucie mrowienia” w okresach poprzedzających poprzednie drupy w ostatnich latach, w porównaniu z tą drupą jest ono właściwie prawie zerowe. „Działanie jak zwykle” jest na porządku dziennym i tak postępują firmy. Niewiele już firm zaprasza przedstawicieli mediów na dobrze zorganizowane i merytoryczne konferencje prasowe i prezentacje z odpowiednim wyprzedzeniem przed targami, aby zaprezentować wspaniałe wieści o nowych produktach. Oszczędza to wysiłek organizacyjny, a przede wszystkim koszty podróży.

Reklama

Ankieta

Czy wojna na Ukrainie ma wpływ na działalność Twojej firmy?

Tak, ma zdecydowany wpływ
Tak, ma umiarkowany wpływ
Trudno stwierdzić
Nie, nie ma wpływu

Ogłoszenia

Stanowisko:
Region:
zobaczy wszystkie oferty