Adres strony:  http://printernet.pl/pg/pl/komentarz_miesiaca/_strzelic_sobie_w.html

Strzelić sobie w cyfrowe kolano…

Cyfrowa transformacja obejmuje również media drukowane i cyfrowe. Media drukowane, a w szczególności magazyny takie jak PRINT & PUBLISHING, żyją z dobrego contentu. Zatem alternatywą dla wersji drukowanej jest wersja cyfrowa lub on-line. Część budżetów z wersji drukowanych przenoszone jest do świata cyfrowych mediów. Jednak kompensacja obrotu jeden do jednego z druku do wersji cyfrowej jest na tą chwilę raczej nierealna. W obliczu tego, rzecz jasna, również i my, prasa drukowana, zmieniamy trend i uzupełniamy portfolio o cyfrowe narzędzia. Dlatego obecni jesteśmy dla Was Drodzy Czytelnicy w social mediach, newsletterach, videoreportażach i nie tylko. Przy czym właśnie w branży poligraficznej zagadnienie to budzi dość duży dysonans między oczekiwaniami naszych klientów a rolą magazynu poligraficznego. Ponieważ, co prawda, wydawca żyje z contentu i dlatego nie gra roli czy jego magazyn ma formę drukowaną czy cyfrową, ale akurat w przypadku prasy poligraficznej, gdzie jest mowa o druku kuriozalnym byłoby gdyby właśnie takie magazyny wydawane były jedynie w formie cyfrowej i proponowały jedynie takie kanały komunikacji jak newsletter, reklamy online czy social media. Niech żyje zatem, i to długo, nasza ukochana reklama w formie drukowanej! Takie jest nasze zdanie, mimo że niektóre firmy z branży poligraficznej, a szczególnie producenci papieru i maszyn drukujących, ogłaszają się prawie wyłącznie w kanałach cyfrowych i social media, tylko sporadycznie inwestując w reklamę drukowaną.

Daje dużo do myślenia, kiedy producenci i dystrybutorzy papieru reklamują swoje produkty nie w formie reklamy drukowanej np. wkładki, ale np. w formie newslettera. Kreatywna strona całości przedsięwzięcia ląduje niestety w zakładce „redukcja kosztów marketingowych” przy osiągnięciu jednocześnie wysokich rezultatów z kampanii. Jak to ma jednak funkcjonować, skoro te właśnie firmy używają wobec swoich klientów argumentów odnoszących się do haptyki i wartością druku na papierze, ale same inwestują w media cyfrowe…

To naprawdę daje do myślenia…

Wszystko ma jednak krótkie nogi. Jak wiemy firmy to nie puste pudełka, ale pracujący w nich ludzie. Gdzie nie ma woli przemyślenia tematu, tam prawdopodobnie w przyszłości na rynku będzie mniej magazynów w formie drukowanej, czego następstwem będzie to, że drukarnie będą generować mniej obrotów. Tak więc zmniejszy się siła nabywcza grupy docelowej firm, która inwestuje w media cyfrowe dla zaoszczędzenia wydatków marketingowych. Tym samym sami strzelamy sobie w cyfrowe kolano…

Ale oczywiście są również zacne przykłady firm, które rozumieją rolę druku i są obecne na łamach prasy drukowanej. Dziwnym trafem często zwolennikami drukowanych mediów i przekazu reklamy są firmy produkujące software.

 

Zmiany właścicielskie

Przez wakacje zmieniły się również układy właścicielskie w branży. Brytyjska grupa Walstead przejęła NP-Druck i również największą polską drukarnię rolową LSC oraz Circle Printers.

Procesy konsolidacji zachodzą także wśród dystrybutorów. Reprograf SA i Grafikus Sp. Z o.o. łączą swoje siły. To jedna z niewielu tak dużych transakcji na rynku dystrybucji maszyn i materiałów poligraficznych.

 

Zapraszam do lektury niniejszego wydania

Redaktor Naczelna

Izabela E. Kwiatkowska

izabella@printernet.pl