Kalendarium

19-22.03.2024 · Fespa, Amsterdam

19-21.03.2024 · LogiMat, Stuttgart

28.05-07.06.2024 · drupa, Düsseldorf

03-05.09.2024 · Warsaw Print Tech Expo, Nadarzyn

Rozmiar uniwersalny? Półformatowe maszyny offsetowe.

Data publikacji: lipiec/sierpień 2010

Offsetowe maszyny arkuszowe formatu B2, czyli tzw. „półformatówki” cieszą się w Polsce niesłabnącą popularnością. Ta tendencja uwarunkowana jest realiami rodzimego rynku poligraficznego, którego lwią część stanowią małe i średniej wielkości drukarnie, dla których format B2 jest najodpowiedniejszy, dopasowany do rodzaju prac i wielkości nakładów, realizowanych przez przedsiębiorstwa tego kalibru. Inna rzecz, że wybór urządzeń półformatowych związany jest bardzo często z możliwościami finansowymi drukarń, które nie mogą sobie pozwolić na inwestycję w większy system.

 

Oprac. Jacek Golicz

 

Z jednej strony mamy więc realne potrzeby drukarni, która operuje w określonym segmencie rynku o sprecyzowanym przekroju zleceń, z drugiej zaś ograniczenia finansowe przedsiębiorstwa, które szuka optymalnego rozwiązania, będącego kompromisem pomiędzy jakością samego systemu, jakością druku, wielkością arkusza oraz ceną. Nie można jednak zapomnieć także o tych drukarniach, które stawiają na znaczną dywersyfikacją swojej oferty, co skłania je do komponowania parku maszynowego z systemów dobieranych z różnych klas formatowych. I tak oto arkuszowa maszyna offsetowa w formacie B2 stanowi doskonałe uzupełnienie całego „arsenału”, stojąc obok mniejszych systemów i „gigantów”. Nie ulega wątpliwości, że o potencjale maszyn B2 najwięcej wiedzą ich producenci i dystrybutorzy. Poprosiliśmy przedstawicieli: Heidelberg Polska, Derya (dystrybutora Mitsubishi), Reprografu (dystrybutora Komori), manroland Polska i KBA Polska o scharakteryzowanie specyfiki offsetowych „półformatówek” i wskazanie w portfolio każdej z firm tych maszyn, które cieszą się na rynku największą popularnością.

 

Tomasz Pawlicki, Dyrektor Marketingu, Heidelberg Polska:

Maszyny w formacie B2 są maszynami, które mogą mieć najszersze, uniwersalne zastosowanie i odpowiadają potrzebom największej liczby drukarń. Przy odpowiedniej konfiguracji pozwalają na efektywną kosztowo produkcję wszelkiego rodzaju akcydensów, materiałów promocyjnych, etykiet, opakowań, książek, itd. Wymagają mniejszych nakładów inwestycyjnych związanych z samym zakupem maszyny, ale również jej posadowieniem na hali produkcyjnej. Są bardzo dobrym rozwiązaniem dla małych i średnich drukarń, ale także uzupełniają park maszynowy dużych wyspecjalizowanych drukarń, które wykorzystują maszyny w różnych klasach formatowych. Trudno sobie wyobrazić, aby w małych drukarniach popularne były maszyny B1 lub wielkoformatowe. Najpopularniejszą maszyną drukującą w średnim formacie oferowaną przez Heidelberga jest Heidelberg Speedmaster SM 74. Oczywiście drugi model w formacie B2 tzn. Heidelberg Speedmaster XL 75 to również chętnie kupowane maszyny. Drukarnia, decydując się na konkretną maszynę, bierze pod uwagę nie tylko jej cenę, ale także możliwość konfigurowania, dodawania zespołów lakierujących, wykańczania inline, systemów suszenia, stopień niezbędnego zaawansowania technicznego, automatyzacji i prostoty obsługi, kontroli jakości druku, itd. Modułowa konstrukcja Speedmastera 74 pozwala idealnie dopasować ją  do potrzeb i różnorodnych zleceń: od podstawowego modelu, do konfiguracji bardzo złożonych o pełnej automatyce. Jej uniwersalność gwarantuje powodzenie. Natomiast Speedmaster XL 75 spełnia życzenia najbardziej wymagających klientów. Ta seria maszyn należy do tzw. Peak Performance Class, zapewniając najwyższą jakość i wydajność produkcji.

 

Krzysztof Więcławski, Wiceprezes Zarządu, Derya:

Zainteresowanie formatem B2 i jego sprzedaż uwarunkowane są realiami rynku. Pod określeniem „rynek”  rozumiem tutaj oczywiście tych kilka tysięcy przedsiębiorstw poligraficznych istniejących w Polsce przy miażdżącej przewadze drukarń pracujących właśnie w formacie B2. Zakup kolejnego urządzenia (niezależnie od wyboru marki) to na ogół kontynuacja stosowanego już formatu. Pozostając przy formacie B2, drukarnie zastępują obecnie stare maszyny jedno- i dwuzespołowe bogato wyposażonymi maszynami wielozespołowymi. Takie zachowanie narzucane jest oczywiście przez rynek i myślę, że temu procesowi daleko jeszcze do końca. Zakup maszyny offsetowej w formacje B2 to także często wynik zmiany formatu druku na wyższy, co nie jest wyłącznie decyzją właściciela zakładu poligraficznego.

 

Stefan Piotrowski, Dealer Manager, Reprograf:

Popularność maszyn półformatowych w Polsce wynika przede wszystkim ze struktury drukarń. Wciąż większość stanowią małe i średniej wielkości drukarnie, dla których maszyna formatu B2 jest optymalnym rozwiązaniem. Inwestycja w format B2 jest znacznie mniej kosztowna niż w formacie B1. Dotyczy to zarówno maszyny drukującej, jak przygotowalni i introligatorni. Nowoczesne maszyny zapewniają wysoką produktywność, wystarczającą dla większości inwestorów już przy formacie B2. Tak więc podstawowymi czynnikami decydującymi o wyborze tego formatu są potrzeby produkcyjne i możliwości finansowe. W tej klasie formatowej Komori oferuje kilka rozwiązań. Modelem bazowym jest maszyna Lithrone LS29, występująca w dwóch podstawowych formatach: 53 x 75 cm i model LSX z powiększonym formatem 61 x 75 cm. Lithrone jest maszyną bezkompromisową w założeniach konstrukcyjnych, przeznaczoną dla klientów o najwyższych oczekiwaniach. Alternatywną maszyną jest SPICA29 o formacie 53 x 75 cm, dostępna w konfiguracji 2-, 4- lub 5-kolorowej z przewrotką lub bez. Wybór opcji wyposażeniowych jest ograniczony, dzięki temu jest to maszyna ekonomiczna w zakupie. Zdecydowaną większość kupowanych w Polsce półformatowych maszyn Komori stanowi model Lithrone. Wynika to z faktu, że klienci w Polsce, decydujący się na wybór Komori, nie oczekują maszyny „taniej” ale maszyny „dobrej”. Maszyny, która zapewni najwyższą jakość i produktywność, która pozwoli im się wyróżnić na rynku i da przewagę w stosunku do konkurencji.

 

Krzysztof Pietrzak, Dyrektor Sprzedaży, manroland Polska:

Duże zapotrzebowanie na maszyny półformatowe jest spowodowane zmniejszającymi się nakładami i dążeniem do opłacalności produkcji przy ciągłej konkurencji z technologią cyfrową. To jednak nie wszystko. Ostatnie instalacje przeprowadzone przez firmę manroland Polska pokazują, że na maszyny formatu B2 równie często, co małe drukarnie realizujące zlecenia niskonakładowe, decydują się drukarnie obsługujące największych klientów na rynku i realizujące gigantyczne nakłady. Co jest tego przyczyną? Klienci drukarń oczekują obsługi kompleksowej, przy zlecaniu produkcji wielkonakładowej często stawiają warunek dotyczący realizacji zleceń niskonakładowych na dodatkowe produkty, bądź dodruki. W takiej sytuacji drukarnia dysponująca jedynie maszynami wielkoformatowymi przestaje być konkurencyjna i jest zmuszona do korzystania z usług podwykonawców. Korzystniejsze jest przeniesienie produkcji niskonakładowej na maszynę półformatową. Przykładowo, w przemyśle farmaceutycznym, spożywczym, czy kosmetycznym, z uwagi na małe rozmiary opakowań, nieopłacalny na maszynie B1 nakład 1,5 tys. arkuszy, można z powodzeniem zrealizować jako bardziej ekonomiczną produkcję nakładu 3 tys. arkuszy na maszynie o powiększonym formacie B2. Dodatkowe korzyści to tańsze płyty, tańszy przyrząd oraz możliwość łatwiejszego zapanowania nad procesami zachodzącymi w trakcie drukowania ze względu na mniejszy format podłoża drukowego. Obecnie zdecydowanym liderem w ofercie maszyn półformatowych manroland jest Roland 500. Seria R 500 charakteryzuje się maszynami wysokospecjalizowanymi: drukującymi zarówno w technologii konwencjonalnej, jak i UV. Ponadto Roland 500 to maszyny bardzo wydajne – drukujące z prędkością do 18 tys. arkuszy/godz. i jednocześnie niezwykle elastyczne – zakres grubości podłoża to 0,04-1,0 mm. Maszyny Roland 500 są najczęściej wybierane przez drukarnie szczycące się wysokojakościową produkcją wysoko przetworzonych opakowań, bądź katalogów, ze względu na możliwości uszlachetniania oraz niezwykły stopień automatyzacji. Seria R 500 to możliwość lakierowania w linii, dzięki najbardziej zautomatyzowanemu modułowi lakierującemu na rynku, z funkcją Coating PPL (szybka zmiana płyty na gumę i odwrotnie) oraz QuickChange Coating (pozwala na szybkie przejścia pomiędzy lakierem dyspersyjnym, a UV), a także laminowania na zimno w linii, dzięki modułowi InlineFoiler Prindor. Seria R 500 to ponadto możliwość szybkiego przejścia pomiędzy technologiami konwencjonalną i UV, dzięki PPL (Power Plate Loding – szybka zmiana płyt), QuickChange Surface (szybkie i łatwe mycie kałamarzy farbowych), w pełni zautomatyzowany szczotkowy system mycia, dwa dodatkowe obiegi mycia, w sumie cztery: do farb konwencjonalnych, UV, wodny oraz pasta w płynie. Kolejne możliwości maszyn Roland 500 to odciąganie mgiełki farbowej przy drukowaniu UV, odwracanie arkuszy w maszynie, suszenie międzymodułowe, system SelectDryer na wydłużonym wykładaniu (wyselekcjonowany zestaw promienników IR, dysz suszących TL i lamp UV), czy też klimatyzowanie stosu (nadmuch zimnego powietrza).

 

Adam Ślażyński, Regionalny Szef Sprzedaży, KBA Polska:

O popularności arkuszowych maszyn półformatowych decyduje całe spektrum czynników i wynikających z nich zależności. Są to przede wszystkim zmniejszające się nakłady i spadająca rentowność. Zmuszają one do poszukiwania optymalnego rozwiązania między wielkością arkusza, szybkością obsługi, jakością wydruku, trwałością konstrukcji urządzenia,  szybkością reakcji serwisu oraz ceną. Przy maszynach KBA wskazane powyżej zależności są na bardzo wysokim poziomie. Doskonały jest stosunek ich ceny do parametrów drukowych, a w konsekwencji do uzyskiwania świetnych efektów ekonomicznych. Szybka i skuteczna reakcja naszych ekip serwisowych oraz dobra organizacja i funkcjonowanie tej struktury są doceniane przez naszych klientów. Maszyny serii KBA Rapida 75 umożliwiają zadruk bardzo szerokiego spektrum podłoży drukowych z równoczesnym ich uszlachetnianiem w trybie inline. W ostatnim czasie najpopularniejszymi maszynami są bogato wyposażone, umożliwiające szybką i ergonomiczną obsługę, pięciokolorowe maszyny serii KBA Rapida 75-5+L. Ich konfiguracja opiera się na pięciu zespołach drukujących i wieży lakierującej z raklem komorowym Harris & Bruno. O ich popularności oprócz zalet wskazanych wcześniej, świadczą uszlachetnione produkty poligraficzne o wysokiej jakości oraz równie istotne aspekty ekonomiczne.

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Witamy w roku drupy 2024…

Trudno w to uwierzyć. Po ośmioletniej przerwie w tym roku targi drupa ponownie odbędą się w Düsseldorfie. Oczekiwania są wielkie, ale w branży wciąż niewiele słychać.

 

Jeśli pamiętacie, jakie było typowe „uczucie mrowienia” w okresach poprzedzających poprzednie drupy w ostatnich latach, w porównaniu z tą drupą jest ono właściwie prawie zerowe. „Działanie jak zwykle” jest na porządku dziennym i tak postępują firmy. Niewiele już firm zaprasza przedstawicieli mediów na dobrze zorganizowane i merytoryczne konferencje prasowe i prezentacje z odpowiednim wyprzedzeniem przed targami, aby zaprezentować wspaniałe wieści o nowych produktach. Oszczędza to wysiłek organizacyjny, a przede wszystkim koszty podróży.

Reklama

Ankieta

Czy wojna na Ukrainie ma wpływ na działalność Twojej firmy?

Tak, ma zdecydowany wpływ
Tak, ma umiarkowany wpływ
Trudno stwierdzić
Nie, nie ma wpływu

Ogłoszenia

Stanowisko:
Region:
zobaczy wszystkie oferty